Renegaci

sarism napisał:

Zastanowcie sie dobrze zanim odrzucicie propozycje, "bo jestescie przywiazani do gildii" to dla was okazja, bylem w wielu gildiach i nie jedna prowadzilem, wiem czego potrzebujecie. Moim zdaniem przyda wam sie wsparcie (m.in. w organizacji) o korzysciach nei bede mowil...

To, że nie mamy jeszcze 70ątek w gildii, nie znaczy, że jesteśmy słabi, a już na pewno, że mamy problemy z organizacją. Jakoś sobie z tym radzimy (aktywność w grze, forum, gg i teraz wdrażanie TSa), a z czasem jestem pewien, że będzie jeszcze lepiej. Otóż my też mamy dość duże doświadczenie w tej grze, ja np grałem już na dwóch serwerach (blizz) i na obu miałem postacie na najwyższych levelach. Ale tu nie o licytacje chodzi kto co zrobił i co osiągnął. Chodzi o to, że my naprawdę jesteśmy przywiązani do gildii. Byłeś w wielu gildiach, kilka prowadziłeś? Gratuluję. Ja jednak taki nie jestem, jak coś z kimś zaczynam to potem nie zostawiam kogoś tylko dlatego, że się pojawiła lepsza propozycja. Pozostaje lojalny wobec kolegów i koleżanek, z którymi spędziłem dużo czasu, nie jedno przeszliśmy razem. Dla mnie liczy się właśnie to, że sami od zera budujemy gildie, która w przyszłości będzie, mam nadzieje, zgrana, rozpoznawalna i silna. Abym odszedł z gildii to musieliby mnie siłą wyrzucić albo wprowadzić zasady, z którymi bym się nie zgadzał. A tu wszystko mi się podoba. Pomagamy sobie nawzajem, zgrywamy się i z dnia na dzień stajemy się lepsi na tym serwerze.

Mówię w imieniu tych kolegów i koleżanek z gildii, którzy myślą podobnie jak ja - my też wiemy czego potrzebujemy, a w wsparcie mamy wśród gildiowiczów. Dlatego, z całym szacunkiem do Was, ja zagłosowałem na 'nie'. Jest to miła propozycja, ale ja chcę tworzyć tą gildię (powiedzmy, że "własną"), a nie czyjąś. Współpraca między gildiami - jak najbardziej... ale dla mnie przenosiny nie wchodzą w grę.

sarism napisał:

to ze bylem w wielu gildiach znaczy tyle, ze czesc z nich sie rozpadla

No i jak właśnie o tym mówię, nie chce aby się nasza rozpadła. A tworzenie z nas jakieś akademii czy testera nowych członków dla Twojej gildii też nie jest jakaś super propozycją. Gdyby ktoś od nas wcześniej do Was napisał i zaproponował Wam przenosiny do nas też pewnie byście byli na 'nie", bo to jest zrozumiałe. Jak inni chcą to niech idą, ja zostaję.

Wiesz, poza tym uważam, że u nas w gildii każdy ma swój rozum i nikogo nie będę nastawiał przeciwko Tobie. Każdy sobie to przemyśli i zdecyduje. Jak inni będą 'za' to pójdą.

De facto istnielibyśmy pod nazwa NB, wiec Renegaci przestaliby istnieć... ergo, gildia się rozpada. Proste.

Z mojej strony krótko i treściwie:
Moim zdaniem łączenie gildii na siłę nie ma sensu. Jeżeli ktoś od nas będzie chciał przejść do NB to nie będziemy go zatrzymywać. Ja zostaje, nawet, jeśli tylko z Silem, w Renegatach. Dziękujemy Wam za propozycję fuzji, szanujemy Wasze dobre chęci. Jeżeli połączenie nie dojdzie do skutku mam nadzieję, że współpraca miedzy gildiami będzie utrzymywana.
I to by było na tyle

Ostatnio edytowany przez Agita (2008-08-15 18:46)

Tak w ogole to juz sobie koles pewnie odpuscil, ale i ja cos dorzuce...

Ta gildia powstala po to, zeby zebrac pare osob (znajomych z reala) w dobra grupe, ktora przez Nasz twor zwany "renegatami" bedzie sie wspierac jeszcze bardziej. Po powstaniu druzyny doszlo pare tresciwych osob, ktorych mimo, ze osobiscie nie znam, uwazam za niemniej wartosciowych od pierwszych czlonkow zalogi. Nie sadze, by ta fuzja miala cien szansy na powstanie, mimo to tak jak mowi agita dziekuje osobiscie za checi.

BTW gdzie jest edron... Nie widze tu jego wypowiedzi, ktora jest kluczowa w tym temacie...

Edron czekał do momentu aż wszyscy się wypowiedzą, nie chciałem aby ktoś kierował się moja opinią i zdaniem.
Wiec tak:

Po 1. Nie mam nic do NB, poznałem ich oficera i mimo iż nie popieram jego zdania na temat łączenia gildii uważam, że jest to naprawdę idealny człowiek na kompana.

Po 2. Jego Gildia... Hmm... Sami doświadczeni gracze... Same 70 lvl... Marzenie każdej gildii, ale czy na pewno naszej ?? Tworząc ją miałem nadzieje stworzyć coś swojego, coś naszego, coś co będzie kupą przyjaciół zebrana w całość. Nie wątpię, że łącząc się z NB ta grupka przyjaciół stałaby się słabsza, lecz to nie byli by już Renegaci.

Po 3. Sprawa przejścia. Wszystkim członkom proponuje kilkukrotne zastanowienie się przed odmową NB. Powtarzam, nikt nie będzie nikogo karać za przyjęcie propozycji Sarisma.

Po 4. Moje osobiste zdanie wygląda w ten sposób, że nie popieram tej fuzji. Powiedzmy że czułbym się jak dziecko przymusowo wysłane na wakacje do egzotycznych krajów. Niby tutaj, świetna zabawa, ekskluzywny hotel, darmowe jedzenie a w domu przyjaciele bawiący się bez Ciebie. Ja wybieram Dom....Przyjaciół... Renegatów....



Edron